Częstą propozycją sprzedającego używany motocykl czy skuter jest zaniżenie ceny na umowie kupna - sprzedaży, bądź fakturze. Argument jest prosty - wpiszemy mniejszą wartość pojazdu w papierach, pozostałą cześć da mi Pan do ręki, dzięki czemu cena będzie niższa, niż początkowa. Czy warto iść na taki układ?