Urządzenia, które miałyby
być instalowane wautach osób ukaranych za
jazdę pod wpływem alkoholu, budzą
wątpliwości. Rząd pracuje nad rozporządzeniem
dotyczącym blokad alkoholowych w pojazdach
kierowców, którzy stracili prawo jazdy „po
spożyciu” i mogliby je z czasem
odzyskać, instalując w aucie urządzenie
uniemożliwiające jazdę „pod
wpływem”.
Każdy wyjazd autem na drogę
wPolsce można porównać do przeprawy
przez ulicę pod snajperskim ostrzałem podczas
oblężenia Sarajewa. W każdym momencie
może cię trafić. Kierowcy zachowują
się jak znerwicowane surykatki.
Zmieniają się przepisy, co sprawi, że o uprawnienie do kierowania
autem będzie trudniej. I drożej. Firmy szkoleniowe straszą: uczcie się
dziś, bo pożałujecie.
Używanie smartfonów i telefonów komórkowych podczas jazdy samochodem
może być bardziej niebezpieczne niż jazda po spożyciu alkoholu. Przed
popularną wśród kierowców praktyką ostrzegają belgijscy eksperci. Jak
informują lokalne media, Belgijski Instytut Bezpieczeństwa Drogowego
przygotowuje kampanię, która ma uwrażliwić na ten problem.
Drogówka odebrała ponad 6 tys. praw
jazdy za radykalne przekraczanie prędkości. Nowe zaostrzone przepisy już
przynoszą efekty – Polacy zdjęli nogę
zgazu, powodują mniej wypadków
i interesują się alkolockami. Choć na
razie nie ma sensu ich kupować.
W ciągu półtora roku od
wejścia w życie nowych egzaminów na prawo
jazdy działalność zakończyło 750
ośrodków szkoleniowych. I padają kolejne.
Rząd obiecuje, że niedługo szkołę
jazdy będzie można sprawdzić w sieci.
4885 praw jazdy odebrali policjanci przez blisko dwa miesiące
obowiązywania nowych przepisów ruchu drogowego. Zaostrzony kodeks
pozwala odbierać prawo jazdy za przekroczenie prędkości o 50 kilometrów
na godzinę na obszarze zabudowanym.
Radiowozy będą wyposażone w
terminale do przyjmowania
płatności bezgotówkowych. Dotyczy to
jednak tylko patroli autostradowych, i to nie od razu. Trzeba
najpierw zmienić kodeks wykroczeń.
Odbieranie praw jazdy za przekroczenie prędkości to był dobry krok.
Takiego zdania jest psycholog transportu Ewa Odachowska z Instytutu
Transportu Samochodowego.
„Piłeś, paliłeś – nie jedź!” – to hasło 1. akcji społecznej z cyklu
„Bitwa prawna”. Ma ona uświadamiać prawne konsekwencje jazdy „pod
wpływem”. Organizatorzy postawili na spot z wykorzystaniem „Sekundy”
Rahima, deklaracje na Facebooku i Twitterze oraz... bitwę freestylową!
Sędziować będą: Ymcyk, Czeski i Flint. Wielki finał 26.06 w klubie Wiatrak w Zabrzu. Wystąpią m.in. Kleszcz & DiNO
Możliwość sprawdzenia online liczby punktów karnych, informacji o
własnym pojeździe czy szkoły jazdy – to kolejne e-usługi przygotowywane
dla kierowców przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Centralny Ośrodek
Informatyki. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy
Prawo o ruchu drogowym oraz niektórych innych ustaw, dający podstawy
prawne do wprowadzenia e-usług.
Helsińska Fundacja Praw Człowieka zamierza wystosować pismo do Rzecznika
Praw Obywatelskich z prośbą o zaskarżenie do Trybunału Konstytucyjnego
nowych przepisów dotyczących karania kierowców łamiących zasady ruchu
drogowego.
Zniesienie tolerancji pomiaru
fotoradarów to wstęp. W kolejce jest
podwyższenie wysokości mandatów. Bufor w postaci 10 km/h został
wprowadzony z dwóch powodów – by
uniknąć kontrowersyjnych sytuacji, w których
kierowcy przekroczyli prędkość w niewielkim
stopniu (wiele takich spraw kończyłoby się
postępowaniem sądowym ), oraz aby nie zatkać
systemu fotoradarów (postępowania mandatowe
miały się skupić na poważniejszych
wybrykach kierowców).
Zdaniem Helsińskiej Fundacji Praw
Człowieka zatrzymywanie prawa jazdy za przekroczenie
prędkości o 50 km/h w obszarze zabudowanym narusza
konstytucję. Sprawę bada już Biuro Rzecznika
Praw Obywatelskich, do którego trafiają skargi od
kierowców.
Od dwóch tygodni policja może
zatrzymywać prawa jazdy na trzy miesiące za
przekroczenie prędkości o 50 km/h w obszarze
zabudowanym. Jeśli w tym czasie osoba, której
zabrano dokument, znowu wsiądzie za kółko,
ryzykuje przedłużeniem okresu zatrzymania dokumentu
o kolejne trzy miesiące. Jeśli kierowca mimo to
będzie prowadził pojazd, wówczas –
decyzją starosty – straci uprawnienia i żeby
je odzyskać, będzie musiał zdać ponownie
egzamin.